„Bo w życiu nie chodzi, żeby tylko żyć…” – te słowa z wiersza Adama Ziemianina to również fragment piosenki i najważniejsze: przesłanie grupy U Studni.
Koncert zespołu „U studni” już za nami. Artyści w niemal dwugodzinnym koncercie zaprezentowali swoje piosenki, które idealnie wpisują się w tradycyjny, korczakowski klimat. Stworzyli atmosferę spotkania bliskich ludzi, skłonili do zadumy, zaprosili do wspólnego śpiewu. Brzmienie gitar wzbogacone nostalgicznym dźwiękiem skrzypiec i poetyckie teksty wprawiły odbiorców w refleksyjny nastrój. Być może dla niektórych słuchaczy było to pierwsze poważne spotkanie z poezją śpiewaną, być może dla niektórych stanowiło wyzwanie, ale, jak napisał obozowicz w Małym Przeglądzie, warto poszerzać horyzonty.
Korczakowo zawsze starało się pokazywać to, co czasami umyka w codzienności, co nie mieści się w głównym nurcie, co trochę niszowe lub mało popularne, ale zawsze wartościowe. To szansa dla wielu, by poznać coś, co być może by ich ominęło. Nawet jeżeli ktoś uzna koncert za nużący, za „nie swoją bajkę”, to przynajmniej wie, poznał, zatem ma wybór.
Piątkowy koncert wprowadził nas pięknie w czas jubileuszowych spotkań i przeżyć w Naszym Domu.
Jako zespół U STUDNI istnieją dopiero od 2012 roku, ale ich muzyczna historia trwa już bardzo długo. Przez wiele lat współtworzyli rozpoznawalne brzmienie Starego Dobrego Małżeństwa.