Turnus III – sobota 03.08.

Wczoraj na początku dnia mieliśmy warsztaty. Na starcie obozu każdy wybrał coś dla siebie. Były do wyboru różne rodzaje: kajakowe, filozoficzne, plastyczne, astronomiczne itp. Po obiedzie pisaliśmy teksty na FPN czyli Festiwal Piosenki Naszej. Polega to na tym, że wymyślamy słowa piosenki, a potem druhowie „muzyczni” czyli tacy, którzy umieją grać na gitarze lub na bandżo, jak w przypadku druha Lucka, układają do tego muzykę. No więc, pisaliśmy te teksty w zastępie i każdy wymyślał swoją zwrotkę. Mi się to bardzo podobało i stworzyłam swój tekst w 30 sekund, a potem pomagałam innym.
Teraz napiszę trochę o Korowisku, ponieważ bardzo dobrze je wspominam. Korowisko to taka korczakowska impreza, gdzie każdy zastęp wymyśla swój teledysk do piosenki, którą wylosuje. Ja uwielbiam Korowisko. Nasz występ opowiadał o miłości. Jednocześnie był układem choreograficznym i opowiadał historię. Nasz zastęp zdobył czwarte miejsce czyli wyróżnienie. Pierwsze miejsce zajął zastęp piąty. Lubię Korowisko, bo:

1. Można wystąpić ze swoim układem
2. Można zobaczyć pokazy innych zastępów
3. Można posłuchać muzyki 🙂
Dobrusia zastęp 9


Wczoraj odbyły się warsztaty, w naszym przypadku sportowe. Grałyśmy w „głupiego Jasia” razem z druhem Pchełką i dwoma chłopakami. Później zagrałyśmy jeszcze w siatkówkę. Było bardzo śmiesznie, ale i gorąco. (Oblewałyśmy się wodą z butelek.) Następnie pisałyśmy teksty na FPN. Nasz namiot nie mógł się skupić, ciągle zmieniałyśmy temat i miałyśmy „głupawkę”. Na szczęście w końcu coś napisałyśmy i doszłyśmy do normalnego stanu, choć wciąż przychodziły nam do głowy dziwne pomysły.

Bogna i Ania    zastęp 8

Wczoraj, czyli w sobotę, najpierw była zaprawa poranna, której nie cierpię, ale po zaprawie mieliśmy śniadanie, na które zjadłam dwie kromki z dżemem, tak jak zawsze. Po posiłku wszyscy poszli na zajęcia. Ja na warsztaty plastyczne. Wczoraj tematem były marzenia, ale jak ktoś nie chciał rysować w temacie, mógł, co chce. Osobiście postarałam się zrobić coś na zadany temat i narysowałam latającego kota. Dodałam mnóstwo cekinów i brokatu., co się skończyło całkiem dużym bałaganem. Posprzątałam😊 Pisałyśmy też teksty na Festiwal Piosenki Naszej. Potem był obiad, ale jedzenie dla mnie było średnie.  Następnie robiłam wraz z całym moim zastępem bransoletki. Wieczorem po kolacji było ognisko, krąg i poszliśmy spać.

Zosia   zastęp 8