Wczorajszy dzień zaczął się normalnie, jak większość dni tutaj, od naszej ukochanej
zaprawy porannej. Rano, na apelu, dowiedzieliśmy się, że w dzisiejszym planie jest
budowanie wiosek różnych plemion, co było zaskoczeniem, bo nie było tego w Korczakowie od 10 lat. O śniadaniu nie ma co pisać, jest uniwersalne. Dobre i świeże. Po śniadaniu zebraliśmy się w kręgu i losowaliśmy plemiona, do których będziemy należeć. Od razu po losowaniu zaczęliśmy planować, budować, malować itp. Każde plemię miało za zadanie stworzyć własny hymn, flagę, taniec, taniec, wioskę plemienną i własną historię o powstaniu wioski. Po pierwszych godzinach pracy przyszła pora na pyszny obiad – ryż z sosem truskawkowym! Mniam! Po konsumpcji obiadu przygotowaliśmy się do przedstawienia naszych scenek i wiosek. W tym czasie szukaliśmy sobie odpowiednich ubrań i przebrań i robiliśmy akcesoria.
Po kolacji odbyła się prezentacja naszych wiosek. Jako pierwsze wystąpiło plemię Słowian, które przedstawiło historię opisująca ich zwyczaje i wierzenia.
Jako drugie zaprezentowało się plemię egipskie, przedstawiające historię Kleopatry, córki Ra i kapłana owej wioski. Trzecie w kolejności było plemię nordyckie (czyli wikingowie), które popisało się dużą znajomością run. Pokazali nam także, jak podbija się nowe tereny. Jako ostatnie wystąpiło plemię Greków, które pochwaliło się wysokim poziomem interakcji z widownią – wioskę grecką mogliśmy pozwiedzać. Trzydzieści minut po zakończeniu prezentacji odbyły się zbiórki w podobozach. Myśleliśmy, że będzie ognisko o 23.00, lecz okazało się , że druhowie zrobili nam niespodziankę i zabrali nas na plażę, gdzie czekały ogniska i mogliśmy piec kiełbaski. 🙂
Kacper i Anton zastęp 2