Wczoraj wstałyśmy dosyć późno, ponieważ nasz namiot znajduje się dość daleko od głośnika, który miał za zadanie nas obudzić 🙁 (:)). Dzień zapowiadał się pełen wrażeń i emocji, gdyż w końcu doczekaliśmy się Korowiska, które wczoraj zostało odwołane ze względu na burzę i deszcz. Przygotowania przebiegły dosyć sprawnie i o dziwo przyjemnie – szło gładko, byłyśmy bardzo zgodne, jednak ja, szczerze, trochę się stresowałam. Korowisko w tym roku miało, moim zdaniem, bardzo wysoki poziom. Każdy zastęp dał z siebie wszystko, a mój stres okazał się zbędny, bo poszło nam bardzo dobrze. Niestety, nie zajęłyśmy żadnego miejsca na podium. Werdykt kadrowego jury wyglądał następująco: trzecie miejsce zastęp XV z piosenką Survivor, na drugim miejscu zastęp X z piosenką Don`t stop me now, a zwyciężyli chłopacy z zastępu Vii z piosenką Superstition. Po imprezie zorganizowano szybki krąg, a po nim udałyśmy się na warte nocną z druhem Igorem.
Wicia i Anzi zastęp XIV