We wtorek zaraz po pobudce wynieśliśmy do spalenia papierowe rekwizyty z Korowiska. Następnie, po zjedzeniu śniadania, oglądaliśmy krótki film animowany na temat ludzi z niepełnosprawnościami. Rozmawialiśmy potem na ten temat z druhną Gosią. Chwilę później przyjechała straż pożarna. Strażacy opowiadali nam o swojej pracy, pokazywali wyposażenie swojego wozu i rozłożyli kurtynę wodną. Mogliśmy polewać się wodą, co było fajne w tym upale. Po obiedzie rozpoczęło się popołudnie z Patronem. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy na temat Korczaka, Korczakowa i praw dziecka. Dzień bardzo mi się podobał.
Jacek Skrzypczak, zastęp 4
Wczorajszy dzień zaczął się jak zawsze od zaprawy porannej i śniadania. Później oglądaliśmy film o problemie niepełnosprawności. Po emisji odbyła się debata na ten temat. Wiele osób wyrażało opinie na ten temat. Rozmawialiśmy o tym, że osoby z niepełnosprawnościami fizycznymi mogą wykonywać większość czynności, tylko w inny osób niż ludzie sprawni. Rozmawialiśmy o akceptacji i nieakceptacji osób niepełnosprawnych przez część społeczeństwa oraz jak się wobec takich osób zachowywać i jak im pomagać, by ich nie urazić.
Dymitr Łazdowski, zastęp 4
Po południu odbył się Dzień Patrona. Przechodziliśmy między stanowiskami. Na każdym dowiadywaliśmy się od druhów czegoś innego. Uświadomiliśmy sobie, że kiedyś nie istniały prawa dziecka, a Janusz Korczak był jedną z pierwszych osób, które zaczęły o nie walczyć. Dowiedzieliśmy się też, że Korczak prowadził sierocińce dla dzieci i wprowadzał tam własne zasady i metody wychowawcze, a także zdobyliśmy wiele informacji o historii obozu, o jego założycielu i patronie.
Maciej Alejun, zastęp 4
Po kolacji rozpoczął się Wieczór Patrona. Na początku odbyła się krótka dyskusja na temat praw dziecka. Była bardzo ciekawa, dowiedzieliśmy się ciekawych rzeczy. Śpiewaliśmy też jak zawsze korczakowskie piosenki. Po ognisku, gdy się ściemniło, przeszliśmy pod pomnik Janusza Korczaka. Słuchaliśmy kilku piosenek dotyczących Korczaka, dzieci i praw dziecka. Kilkoro z nas recytowało wiersze. Potem druhna Ata rozdała nam Patronki czyli pocztówki z cytatem z Korczaka, przygotowane specjalnie na ten wieczór. Następnie druhowie wołali kolejno zastępy, które czekały przy ognisku i każdy, w parach, mógł brać udział w uroczystej warcie pod pomnikiem. To był fascynujący wieczór. Na pewno nigdy o nim nie zapomnę.
Wiktor Hryniewicz