Około godziny 10-tej usłyszeliśmy alarm ewakuacyjny. Poszliśmy szybko na boisko, a następnie do Świniar, gdzie mamy świetlicę w razie niebezpieczeństwa. Dotarcie tam zajęło nam około 23 minut. Przy okazji mogliśmy pobawić się na placu zabaw i na boisku do koszykówki. Po powrocie korzystaliśmy z portu i kąpieliska. Popołudniu robiliśmy totemy. Nasz totem to mininamiot z miniludkiem, drzewkami, koszem na śmieci i toaletą.
Michał: najbardziej spodobał mi się totem zastępu 4 czyli Druh Drewno. Poza tym podobały mi się wszystkie.
Maks: mi się spodobał Harry Potter zastępu 2.
Bartek: dla mnie najlepszy był totem zastępu 6 – „mazgaje”.
W konkursie wygrał zastęp 1, który przygotował Babę Jagę lecącą na miotle (za pomocą tyrolki).
Potem była kolacja, na której jedliśmy parówki!
Wieczorem, na oficjalne otwarcie obozu, odbyło się pirackie przedstawienie, przygotowane przez kadrę. Musieliśmy pokonać tor przeszkód, a wszyscy druhowie się wygłupiali. Każdy, kto go przeszedł, dostawał korczakowską, zieloną chustę. Pochodniami piratów zapaliliśmy ognisko. Śpiewaliśmy i pląsaliśmy dłuższy czas, a potem, po kręgu, poszliśmy umyć zęby i spać. W czasie tego dnia wszyscy poznaliśmy dużo nowych osób.
Zastęp 11
P.S. Pozdrawiamy Rodziców, którzy to czytają!
Wkrótce kolejna część!