W piątek od rana mieliśmy warsztaty. Podzieliliśmy się na grupy i fajnie spędzaliśmy czas, każdy według upodobań. Najwięcej chętnych było na zajęcia wodne z druhem Jankiem, więc trwały tylko godzinkę, żeby wszyscy chętni mogli wziąć w nich udział. Po ich skończeniu przechodziliśmy na zajęcia sportowe. Po zbiórce przeszliśmy do stołówki, gdzie podawany był obiad. Gdy zakończyła się cisza poobiednia przeszliśmy na zaplanowane wcześniej zajęcia zwane grą KORPG. Polegała ona na szukaniu ukrytych zadań i wykonywaniu ich. Za poprawne wykonanie dostawało się kor-coiny. Wygrani czyli osoby, które zebrały najwięcej kor-coinów, do 12 miejsca dostały nagrody w formie słodyczy. Po skończonej zabawie wszyscy udali się do namiotów.
Zosia i Karolina, zastęp 7
W czasie wolnym mogliśmy odpocząć od zajęć. Gdy rozległo się ogłoszenie „zbiórki w podobozach”, wszyscy ustawili się przed swoimi namiotami. Poszliśmy do kręgu, a w nim śpiewaliśmy i oglądaliśmy zdjęcia z dwóch tygodni. Dostaliśmy również nagrody m.in. za porządek i za najlepszy wynik w rywalizacji miedzy zastępami. Berło Króla Maciusia zdobyła Klara Jurek. Po wszystkim mogliśmy zostać w kręgu i porozmawiać, a gdy zrobiliśmy się senni poszliśmy umyć zęby. W namiotach nie mogliśmy zasnąć, bo się stresowaliśmy, że to już ostatnia noc. Na pewno przyjedziemy tu za rok.
Ania Pyrdoł, Wiktoria Jankowiak, zastęp 7