Wczoraj o godzinie 10:00 przyjechała do nas straż pożarna. Po około 2 godzinach, po zakończeniu spotkania, zagraliśmy mecz i zdobyłem hat-tricka. Z łatwością odebrałem druhowi Maćkowi piłkę i strzeliłem gola. Po kolacji mieliśmy Wieczór Patrona. Leonowi z mojego namiotu prawie odmarzły palce.
Julian S. zastęp 4
Wczoraj robiliśmy latawce i świetnie się bawiliśmy. Była jeszcze u nas straż pożarna. Uczyliśmy się udzielania pierwszej pomocy. Zdawaliśmy też na kartę pływacką. Poszedłem do wody, ale wyszedłem i stwierdziłem, że później popłynę. Był jeszcze Wieczór Patrona czyli Janusza Korczaka. Janusz Korczak nazywał się Henryk Goldszmit.
Jędrzej P. zastęp 4
Wczoraj strzeliłem sito druhowi Maćkowi i gola tez. Wygraliśmy mecz! :):) Była także u nas straż pożarna. Robiliśmy latawce. Na kolację były parówki. Mieliśmy tez Dzień Patrona. Miałem wartę pod pomnikiem Janusza Korczaka razem z moimi kolegami.
Jędrek N. zastęp 4
Wczoraj robiliśmy latawce.
Wczoraj bawiłem się z kolegami.
Wczoraj grałem w ping ponga.
Wczoraj moi koledzy grali w piłkę.
Wczoraj były zajęcia ratownicze.
Wczoraj przyjechała do nas straż.
Wczoraj była Noc Patrona.
Leon A. zastęp 4
Wczoraj robiliśmy latawce, graliśmy w ping ponga i było ekstra! Druhowie grali z nami w piłkę nożną. Przyjechała do nas straż pożarna. Mieliśmy też Wieczór Patrona.
Igi Sz. i Olek P. zastęp 4
Wczoraj mieliśmy wartę dzienną i nocną. W warcie dziennej chodzi o to, że dwie osoby z jednego zastępu idą pod Komendę (taki kontener biurowy) w czasie posiłku, a reszta zastępu szybko je, żeby wartownicy też mogli zjeść. W warcie nocnej chodzi o to, że cały zastęp siedzi pod Korradiem (taką czerwoną przyczepą).
Rano obudziłam się na pobudkę, potem była zaprawa poranna (taka gimnastyka), następnie apel. Druh Komendant powiedział, że będziemy zwiedzać wóz strażacki oraz że będą zajęcia z pierwszej pomocy, a popołudniu odbędą się warsztaty z robienia latawców. Wieczorem odbył się Wieczór Patrona to czas, kiedy wspominamy naszego patrona Janusza Korczaka. Korczak bardzo lubił dzieci, stworzył 2 domy dziecka dla sierot i stworzył pierwsze prawa dziecka. Na śniadanie jadłam kanapki z dżemem truskawkowym, były pyszne. Potem mieliśmy spotkanie ze strażą i każdy mógł wejść do wozu strażackiego. Potem była niefajna sytuacja . Na terenie obozu mieliśmy fajne błotko do zabawy, ale znajdowało się na drodze i chłopcy mieli to błotko zasypać, a my miałyśmy się przesunąć. Nie zgodziłyśmy się, a oni zagrozili, że nam wysypia szyszki na głowę. Dziewczyny się rozpłakały. Potem porozmawiałyśmy z Komendantem i problem został rozwiązany.
Lila Konieczna zastęp 10
Wczoraj robiłyśmy latawce i mieliśmy też dzień Patrona. To jest taki dzień, kiedy rozmawiamy o Korczaku, który jest naszym patronem. Był bardzo dobry i walczył o prawa dzieci.
Przyjechali tez strażacy i wchodziliśmy do ich wozu i mieliśmy zajęcia z pierwszej pomocy.
Była te z niefajna sytuacja, bo my mamy swoje błotko, w którym się bawimy, ale ono jest na drodze i trzeba je było zasypać. Druh kazał to zrobić, ale powiedział, że jeszcze chwilkę możemy się pobawić, ale wtedy przyszli chłopcy, zaczęli je zasypywać. Grozili, że jeśli się nie odsuniemy, to nam wysypia na głowę szyszki i mówili, że jesteśmy głupie i inne takie rzeczy i my się popłakałyśmy. Teraz mamy nowe błotko i to w takim miejscu, że nikt już nie może go zakopać, bo wtedy byśmy były bardzo smutne.
Ula Górecka zastęp 10