Wczorajszy dzień był długi i pracowity. Wszystkie zastępy od rana do wieczora brały udział w konkursie na najlepszą pracę plastyczną pod hasłem „Korczak w Korczakowie”. Dzieła były różne. Zobaczyć było można makiety, plakaty i wiele innych. Po zmroku cały obóz poszedł do rumowiska, aby poznać wyniki i rezultaty pracy wszystkich zastępów. Wygrał zastęp nr. 1. Dziewczyny zrobiły piękną księgę dziękuję, przepraszam z nadpalonych kartek i kory. Wyglądało to niesamowicie. Następnie rozpoczął się niespodziewany drugi program. Podzieliliśmy się na grupy i uczestniczyliśmy w „ucieczce z nawiedzonego obozu” .Chodziło w nim o zdobycie jak największej liczby punktów w różnych strasznych zadaniach. Motywem przewodnim była apokalipsa zombie. Po całym obozie porozstawiane były stacje z zadaniami dla wszystkich uczestników. Z głośników leciała niepokojąca muzyka, a w jednej drużynie mogły być tylko dwie latarki, co dodawało klimatu. Nawet najodważniejsi dawali się przestraszyć. Obozowicze najbardziej przestraszyli się Ario, który wyskoczył z prysznica. Niczego sobie był również Koncur stojący przed portem strasząc uczestników zabawy piłą mechaniczną. Zadania były zróżnicowane np. wchodząc na plażę otrzymaliśmy za zadanie odkopanie widelcem życia dla topielca lub budowaliśmy nosze dla rannego Tymka w ciągłym strachu przed zombie i duchami. Cały obóz polubił tą nową zabawę.
Szymon Rutkowski
Kacper Felusiak
Zastęp 13