Turnus I – 21 i 22.07 – Dzień 19,20 (2022) (Polish)

Witam was drodzy czytelnicy, z tej strony Filip P. z 6-tki. Wybaczcie, że do was nie pisałem od dawna, ale byłem bardzo zaangażowany w życie obozowe, no ale bez zbędnego gadania zapraszam państwa na ostatnie wydanie Małego Przeglądu napisanego w Korczakowie 2022 r!

Wczoraj czyli 21.07.2022 r. nie było zaprawy, a jak wiemy brak zaprawy = więcej spania, czyli fajnie. Na śniadanie były resztki kiełbasy z wczorajszej kolacji czyli jeszcze lepiej! Po tym wspaniałym poranku przyszła pora na zajęcia. Były do wyboru jakieś tam siatkówki, porty, itp. ale jak usłyszałem, że można też iść do namiotu to stwierdziłem, że to moja ulubiona forma sportu i pewnym krokiem udałem się do ,,oazy spokoju”, żeby ćwiczyć najcięższą rzecz czyli spanie. xD
Na obiad był schabowy, czyli łącząc wyżej wymienione rzeczy to był najlepszy dzień przez te 3 tygodnie <hehehe>. Zapomniałem dodać, że na podwieczorek był Seven Days, chyba nie muszę opisywać mojego entuzjazmu! Gdy nadeszła zbiórka na zajęcia, atmosfera na męskim podobozie była taka energiczna, że po sprawdzeniu obecności, w krzyku i biegu ruszyliśmy do kręgu (ja też). Potem oczywiście dostaliśmy ochrzan od druha Kapała, ale mu się nie dziwię – 40 chłopów i droga pełna korzeni – to się nie może skończyć dobrze… Odbyło się rozdanie nagród (ustawione, bo nic nie dostałem 😛 ), a następnie apel na którym wyliśmy ze śmiechu wraz z Rudym.
Po apelu umyłem nogi i poszedłem spać.

Tak poza częścią, którą musi mieć Mały Przegląd to chciałbym państwu życzyć udanych wakacji. Do zobaczenia za rok! 😉 

Filip P.


Obóz dobiegł końca. Wczorajszy wieczór pełen był wzruszeń i tulasów. Rozdano nagrody i przeczytano dużo, bardzo dużo wpisów z księgi Dziękuję-Przepraszam. Śpiewaliśmy ostatnie w tym roku piosenki i stanęliśmy ostatni raz w kręgu. Przy wieczorze pożegnalnym przypomniałam sobie jak ten rok był cudowny. Był pełen radości, komplementów i uśmiechów. Wydaje się jakbyśmy dopiero wczoraj tu przyjechali, a jednak tyle się wydarzyło. W tym roku nabyłam cała masę nowych wyjątkowych wspomnień. Dostałam także dużo wsparcia w trudniejszych chwilach. Mam ochotę podziękować każdemu za ten rok, ale musiałabym wypisać każdego z imienia co zajęło by stanowczo za dużo.
Jestem bardzo wdzięczna za to, że zawsze gdy tu przyjeżdżam to jestem otaczana taką pozytywną energią jakiej nigdzie indziej się nie spotka. Pożegnania zawsze są smutne, ale te w Korczakowie szczególnie, mimo, że wiem, że zobaczymy się za rok. Trzymam kciuki, aby zobaczyć się za rok w podobnym składzie.
Helenka z 10