Wczoraj po pysznym śniadaniu połowa obozu wybrała się na wycieczkę pieszo-kajakową, reszta kręciła Fafiki, przygotowywała piosenki i sprzątała. Niestety, ponieważ prognozowano burzę i opady deszczu z gradem, druga część obozowiczów nie poszła na spacer. Jeszcze przed burzą nasz zastęp czyli 5 miał niespodziewanego „pilota”. Dostaliśmy nauczkę na przyszłość, żeby bardziej starać się o porządek w namiocie. Podczas przygotowań do FPN-u słychać było, że dużo osób ma superpiosenki. Pewnie jury będzie miało ciężki wybór, komu przyznać nagrody. Niestety, także przez burzę nie odbyło się ognisko, zamiast tego mieliśmy pośpiewajkę w Cyrku. Po kręgu nastała cisza nocna, a dla chętnych druh Janek wraz z kilkoma uczestnikami przygotował Poetynkę. Ten poniedziałek możemy podsumować: każdy dzień czegoś uczy.
Zastęp 5 i Zosia z zastępu 15