Wczoraj rano spotkaliśmy się ze Strażą Graniczną. Dwoje funkcjonariuszy opowiadało o swojej pracy, o tym, jakie zadania wykonują na co dzień. Można było zadawać pytania. Podobało nam się. Na koniec mogliśmy zrobić własne odciski palców!
Potem podzielono nas na 3 grupy i uczyliśmy się pierwszej pomocy. W jednej z grup Maks pozorował ofiarę. Kiedy wykonano przy nim niezbędne czynności – zmartwychwstał!
Po obiedzie mieliśmy próby do Korowiska w Amfikorze. Nasz druh Adaś gdzieś zniknął i nie mogłyśmy go znaleźć. A trenować do występu trzeba…. Znalazł się po jakimś czasie, podobno musiał odwieźć druha Włodka na pociąg. W międzyczasie na zmywalni była niezła impreza, muzyka pomagała przy pracy, a niektórzy wyszli mokrzy… Popołudniowe próby wyszły nam bardzo dobrze. Wieczorem na Korowisku wystąpiłyśmy jako ostatnie z piosenką S.O.S. Na próbie wypadłyśmy lepiej, coś z dymnym efektem poszło nie tak. Podsumowując – Korowisko było fajne, choć trwało krócej, niż rok temu, zabrakło pląsów. Pewnie żebyśmy mogli szybciej trafić do łóżek i lepiej się wyspać.
Werdykt jury:
Miejsce I – zastęp 7
Miejsce II – zastęp 3
Miejsce III – zastęp 12
Wyróżnienie – zastęp 11
Czekamy już na kolejne Korowisko za rok!
Zastęp 8 (Rozalia, Maja, Lena, Hania, Karolina)