Tak jak co dzień, po przebudzeniu wspaniałą muzyką puszczaną podczas pobudki, przed oczyma ukazała się nam niebiańska wręcz postać druha Przemka. Sytuacja ta powtórzyła się jeszcze dwukrotnie, ponieważ zmęczeni wydarzeniami poprzedniego dnia nie byliśmy w stanie podnieść się z naszych łóżek. Gdy po ciężkiej walce z samymi sobą udało nam się wstać, rozpromienieni udaliśmy się na zaprawę.
Następnymi elementami dnia był apel poranny i wyborne, zróżnicowane śniadanie, po którym miejsce miała Olimpiada sportowa w nieco zmienionej, względem poprzednich lat, formie. Odbywała się ona na zasadzie stanowisk z grami i zabawami sportowymi, między którymi przechodzili uczestnicy podzieleni na 10 grup. Niestety, podczas jej trwania zaczął lekko kropić deszcz, który jednak nie pokrzyżował naszych planów i nie przerwał zajęć. Wszyscy wyśmienicie się bawili, a zwycięzcy zostali uhonorowani słodkimi upominkami. W skład grupy z pierwszego miejsca podium wchodził przedstawiciel naszego zastępu, Jędrzej Frączek, któremu serdecznie gratulujemy zapału, umiejętności sportowych i wszelkich talentów.
Po zakończeniu olimpiady zmęczeni lecz szczęśliwi udaliśmy się na obiad, a po nim tradycyjnie do namiotów na ciszę poobiednią. Popołudniu przygotowaliśmy się do Festiwalu Piosenki Naszej, a do naszego namiotu wrócił Mikołaj. Wieczorem odbył się Wieczór Patrona, po którym każdy z nas mógł odbyć wartę honorową pod pomnikiem Janusza Korczaka.
Maciej Dudlej, zastęp 1