Powszechnie znanym jest fakt, że podróże kształcą. Wielu z nas lubi oderwać się od codzienności, gdzieś pojechać.
Można zobaczyć nieznane, poznać nowych ludzi, spróbować innych smaków. Podróżowanie jest przyjemne. Co zatem powiedzieć o wyjeździe, na który zostało się zaproszonym i można przy okazji zrobić coś pożytecznego?
24 grudnia, w Wigilię, dostałem mejla, który ma mocne prawo kandydować do miana prezentu wszech czasów. Razem z dh. Avadą zostaliśmy zaproszeni na kilkudniową wizytę w Izraelu! Mieliśmy polecieć do Tel Avivu i tam przedstawić Korczakowo izraelskiej młodzieży, która wyróżnia się aktywną działalnością w swoich szkołach. 5 dni w Izraelu!
Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez Aviego Tsura, korczakowskiego przyjaciela z Ministerstwa Edukacji. Pokazał nam Izrael, dzielnie robił za przewodnika i odpowiadał na tysiące naszych pytań. Szczególnie to ostatnie zadanie, którego się podjął, nie należało do łatwych, bo musiał wykazać się wyjątkową znajomością izraelskich owoców, warzyw, roślin, przypraw i specjalności kuchni, żeby zaspokoić ciekawość dh. Avady, oraz wiedzą o wszystkim innym, bo nigdy nie wiadomo, czego akurat zachce się wiedzieć mnie. Spisał się na medal!W piątek 16 stycznia mieliśmy spotkanie z młodzieżą. Grupa około 80 osób wysłuchała prezentacji o Korczakowie. Szczerą ciekawość wzbudzały również zdjęcia – wyobraźcie sobie miny ludzi, którzy wychowują się w kraju w dużej mierze pustynnym, gdy widzą na fotografiach nasze jezioro i zieloniutki las.
Nie tylko polska przyroda ich zainteresowała. Bardzo spodobała im się idea Korczakowa. Wielu spośród nich, las rąk!, wyraziło chęć przyjazdu na obóz. Sypali pytaniami, np. jak się dogadamy z polskimi dziećmi? – po angielsku, poradzicie sobie; Czy można korzystać ze sprzętu wodnego? – oczywiście, wystarczy pójść do portu, gdy jest otwarty, zapytać i odwiesić identyfikator; Czy grupa z Izraela będzie miała zajęcia osobno od pozostałych grup? – jasne, że nie, wręcz przeciwnie; Czy w Polsce żyją niedźwiedzie polarne? (Tego pytania nie było, poniosła mnie fantazja.)W związku wieloma zainteresowanymi, niełatwe zadanie stoi przed stroną izraelską: spośród wszystkich zainteresowanych trzeba wybrać 10 osób, które przyjadą do Polski do Korczakowa. Nie zazdroszczę wyzwania…Ach, zapomniałbym wspomnieć! Wszystko wskazuje na to, że w Korczakowie 2015 będziemy gościć młodzież z zagranicy. Jak stoicie z nauką hebrajskiego?Cały nasz wyjazd miał jedną wadę. Zaplanowane spotkanie z 92-letnim Itzchakiem Belferem, jednym z czterech żyjących wychowanków Korczaka, nie doszło do skutku z powodów zdrowotnych żony pana Itzchaka. Życzymy jej powrotu do pełni sił i mamy nadzieję na spotkanie w przyszłości.
Nie tylko polska przyroda ich zainteresowała. Bardzo spodobała im się idea Korczakowa. Wielu spośród nich, las rąk!, wyraziło chęć przyjazdu na obóz. Sypali pytaniami, np. jak się dogadamy z polskimi dziećmi? – po angielsku, poradzicie sobie; Czy można korzystać ze sprzętu wodnego? – oczywiście, wystarczy pójść do portu, gdy jest otwarty, zapytać i odwiesić identyfikator; Czy grupa z Izraela będzie miała zajęcia osobno od pozostałych grup? – jasne, że nie, wręcz przeciwnie; Czy w Polsce żyją niedźwiedzie polarne? (Tego pytania nie było, poniosła mnie fantazja.)W związku wieloma zainteresowanymi, niełatwe zadanie stoi przed stroną izraelską: spośród wszystkich zainteresowanych trzeba wybrać 10 osób, które przyjadą do Polski do Korczakowa. Nie zazdroszczę wyzwania…Ach, zapomniałbym wspomnieć! Wszystko wskazuje na to, że w Korczakowie 2015 będziemy gościć młodzież z zagranicy. Jak stoicie z nauką hebrajskiego?Cały nasz wyjazd miał jedną wadę. Zaplanowane spotkanie z 92-letnim Itzchakiem Belferem, jednym z czterech żyjących wychowanków Korczaka, nie doszło do skutku z powodów zdrowotnych żony pana Itzchaka. Życzymy jej powrotu do pełni sił i mamy nadzieję na spotkanie w przyszłości.
Tekst: dh Młody
Foto: dh Młody, dh Avada i inni
Opracowanie: dh Grzegorz Witak