Wczoraj obudziliśmy się sami, jeszcze przed muzyką na pobudkę. Niektórzy byli niewyspani, na przykład Wojtek. Przed południem mieliśmy warsztaty. Na kajakowych było fajnie. Nauczyliśmy się lepiej wiosłować. Popłynęliśmy aż na koniec jeziora. Na zajęciach traperskich uczyliśmy się jak przetrwać w lesie bez żadnego wyposażenia. Wiemy już, jak zrobić pułapkę na zwierzynę z 3 patyków i sznurka, jak przygotować podpałkę z kory brzozy oraz jak odróżnić ścieżkę wydeptaną przez ludzi od tej wydeptanej przez zwierzęta.
Na warsztatach fotograficznych dowiedzieliśmy się jak robić dobre zdjęcia. Udało nam się sfotografować piękną żabę błotną. Fotografowaliśmy też inne grupy warsztatowe. Używaliśmy do tego swoich telefonów.
Na zajęciach sportowych było bardzo ciężko – pompki, ciężarki, skakanie na skakance, brzuszki, podciąganie. Każdy zaliczał kolejne stacje. Na koniec graliśmy w piłkę nożną i zrobiliśmy ćwiczenia rozciągające, żeby nie mieć zakwasów.
Warsztaty plastyczne polegały na lepieniu z plasteliny. Nauczyliśmy się lepić róże, zrobiliśmy też pingwina i drzewko. Można było też malować i szkicować.
Powstały ciekawe prace.
Po obiedzie mieliśmy próby do Bajkolandii. Pomagali nam druhowie Samolak, Kujaw i Rucio. Pracowaliśmy w grupie razem z zastępami 1 i 7. Nasza bajka opowiadała o księżniczce, która chciała poślubić wampira. Zrobiliśmy dużo rekwizytów: koronę, miecz, konie. Niestety, z powodu złych prognoz pogody odwołano nasze występy. O godzinie 17:00 odbył się uroczysty apel upamiętniający poległych w Powstaniu Warszawskim. Wieczór i noc spędziliśmy w Rumowisku czyli starym bunkrze. Mieliśmy materace i koce. Oglądaliśmy tam prace plastyczne z pierwszego turnusu. W końcu położyliśmy się, a druhny Pola i Kasia grały i śpiewały nam do snu. Bardzo nam się ta przygoda podobała, choć niektórym było trochę niewygodnie.
Maciej Alejun, Wojtek Morkowski, Filip Poźniak, Marcel Waleński, Fryderyk Jurek, Wojtek Kucharski czyli zastęp 8