Turnus III – niedziela 28.07.

Pierwszego dnia wartę kuchenną dostał zastęp 11,a nocną zastęp 5. Po przyjechaniu na obóz rozpakowaliśmy się i czekaliśmy na obiad w namiotach. Na obiad była zupa fasolowa i makaron spaghetti. Potem mieliśmy ciszę poobiednią, a po niej poszliśmy do kręgu i rozpoczął się „Bieg po Korczakowie”. Wkrótce potem spotkaliśmy elfy, które dawały nam kawałki mapy, prowadzące do miejsca rozdania obozowych chust.

Marcin, Wojtek, Krzyś, Staś, Jędrek, Szymon, Adam

Cóż…. Trochę mało nam się napisało… To jeszcze raz 🙂

Po obiedzie poznawaliśmy regulaminy, a odbywało się to w taki sposób, że podzielono nas na grupy i chodziliśmy w różne miejsca Korczakowa, by poznać zasady tam obowiązujące. Pierwszą naszą stacją było kąpielisko, gdzie druh Ratownik przedstawił zasady bezpiecznych zachowań podczas zajęć.  Dalej odwiedziliśmy boisko, bramę, toitoje, łaźnię, stołówkę, radio, ambulatorium, port , krąg i komendę. Następne zajęcia to zabawy integracyjne. Niektórym z nas się podobały, innym średnio. Najlepszy był „Pony” i „Kot i mysz”. Wieczorem, przygotowując się do otwarcia obozu, chodziliśmy w grupach po obozie, spotykaliśmy Elfy i rozwiązywaliśmy różne zadania i zagadki. Dzięki temu dotarliśmy do miejsca rozdawania chust czyli na Plac Korczaka. Potem był jeszcze pierwszy krąg wieczorny, a towarzyszył mu poważny, magiczny, tajemniczy nastrój. Iskierka dotarła do Komendanta.

Zastęp 2

Najbardziej z wszystkich zajęć podobało mi się pływanie kajakiem!

Wojtek


Dzień pierwszy w Korczakowie

W niedzielę wszyscy przyjechaliśmy z rana do Korczakowa. Dzień pierwszy zaczęliśmy od obiadu i przydzielenia druhów do zastępów. Na obiad panie kucharki przygotowały zupę i spaghetti. Następni przeszliśmy do Biegu po Korczakowie, poznaliśmy wszystkie miejsca i zasady tam obowiązujące. Później zaczęły się zabawy integracyjne, a po zabawach zaczęły się zabawy integracyjne i pośpiewajka. Śpiewaliśmy różne korczakowskie piosenki. Potem zaczęło się szukanie puzzli, które dostawaliśmy od Elfów, którzy wcale nie byli druhami (hihi),  za wykonywanie różnych zadań. Po zabawie, przy pomniku Janusza Korczaka,  zostały nam wręczone chusty. W ten sposób zakończyliśmy pierwszy dzień w Korczakowie.

Helenka Cieślak