Dzień zaczął się jak zwykle poranną rutyną czyli pobudka, zaprawa ,apel oraz pyszne śniadanie .Następnie było budowanie, urządzanie i porządkowanie naszej bazy. Nasze zadanie to sprzątanie Cyrku, tworzenie plakatu do redakcji Małego Przeglądu i zbieranie patyków i gałęzi – pozostałości po pracach leśnych drwali. Wszystko zostało wykonane przez kilka drużyn wybranych przez druhów. Zamieniło się to w fajną zabawę, ponieważ chłopak, który ciągnął wózek na patyki, zabierał wszystkich po drodze na swój „powóz”- powstała taka jakby komunikacja leśno – korczakowska. Kiedy jedni skończyli, pomagali innym .Potem zostało trochę czasu, więc bawiliśmy się wózkiem. W czasie wolnym przed obiadem jedni siedzieli w swoich namiotach, drudzy odwiedzali się nawzajem, jeszcze inni korzystali z kąpieliska i boisk sportowych .Woda w jeziorze lekko chłodnawa, właściwie przyjemnie orzeźwiająca.
Julia Pabich, Wiktoria Huray
Popołudnie rozpoczęliśmy biegiem po Korczakowie. Polegał on na tym, że na boisku rozłożono planszę w kształcie ślimaka z numerami 1 – 32. Trzeba było odpowiadać na pytania – za każdą poprawną odpowiedź przesuwaliśmy się o 2 pola do przodu, za złą trzeba było czekać jakiś czas, a potem przejść tylko 1 pole. Można też było korzystać z podpowiedzi, by odgadnąć hasło z koperty, ale wtedy też przesuwaliśmy się tylko o 1 pole. Każdy zastęp wybierał lidera, który otrzymywał wskazówkę od dh Gosi, dokąd się udać. Po krótkiej chwili byliśmy już wyznaczonym miejscu i musieliśmy znaleźć kopertę z pytaniem. Nie było to łatwe, bo koperty były dobrze ukryte, a pytania trudne. Zabawa zakończyła się, gdy 3 pierwsze drużyny dotarły do mety.
Marta Czyżyńska, Janeczka Frąckowiak
Po kolacji mieliśmy trochę wolnego. Potem, o godzinie 21, wszyscy wyszliśmy przed namioty na zbiórkę i udaliśmy się do kręgu na pośpiewajkę, podczas której odbyła się dyskusja na temat tegorocznego hasła obozu: „Słuchaj, aby zrozumieć”. Okazała się ona jednak wcześniej zaplanowanym „przedstawieniem”, w którym wzięły udział wyznaczone osoby, by pokazać nam, jak może wyglądać rozmowa, gdy jeden drugiego nie słucha i nie szanuje. Potem przeszliśmy pod pomnik Korczaka, gdzie odbyło się oficjalne otwarcie obozu i dostaliśmy chusty przy akompaniamencie gitar naszych muzyków. Prowadzeni przez pochodnie wróciliśmy do Kręgu na pośpiewajkę, gdzie pierwszy raz w tym roku rozpalono ognisko. Po jakimś czasie stanęliśmy stanęliśmy w kręgu. Potem część z nas poszła się myć i spać, a inni zostali na drugim programie czyli dalszej części pośpiewajki. Siedzieli tak i śpiewali przy ognisku aż do północy,
Dzień był dla nas ciekawy i udany.
Jagoda Dąbrowska, Ania Żelazna
Zastęp II