Wczoraj nie było zaprawy porannej, bo poprzedniego wieczoru odbył się Bal Meksykański i musieliśmy odpocząć. Na śniadanie można było zjeść owsiankę, taka odmiana, choć owsianka pojawia się dość często na naszych stołach. Po chwili wolnego rozpoczął się Turniej Firmowy. Zostaliśmy podzieleni na 3 grupy: hobbici, awionetki i andrewy. Było kilka konkurencji. Pierwsza polegała na przejściu nad linką, którą ustawiono na wysokości szyi druha Limo. Po drugiej stronie stał druh Maciek. Po zabawie mieliśmy trochę czasu na relaks, kąpielisko itp. Na obiad podano zupę kapuśniak oraz potrawkę z kurczaka. Po ciszy poobiedniej rozpoczęliśmy zajęcia w grupach. Podzielono nas na 3 zespoły. Pierwszy miał zajęcia z języka migowego z druhną Juchą, drugi rozmowy o uczuciach i relacjach międzyludzkich, trzeci prezentację o lotnictwie. Po kolacji śpiewaliśmy przy ognisku i odbył się uroczysty Wieczór Patrona, zakończony wartami pod Pomnikiem. Pod koniec ogniska druh Iwo zaprezentował swoje umiejętności gry na gitarze oraz śpiewu.
Zastęp 14