Według naszego zastępu dzień był bardzo wyczerpujący lecz ciekawy. Dziś wybraliśmy się do średniowiecznego Ośna lubuskiego. Cała droga mierzyła około 8 km. Owa przeprawa była bardzo męcząca, lecz w ten sposób mogliśmy poprawić kondycję oraz zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Kiedy dotarliśmy na miejsce, po paru chwilach ujrzeliśmy stare, zniszczone z powodu upływu czasu obronne mury. Dowiedzieliśmy się też więcej o tej miejscowości i wzbogaciliśmy swoją wiedzę historyczną. Teraz już wiemy do czego służyły różne zabudowania oraz budynki obronne znajdujące na nich. Dzięki naszym wspaniałym obozowym opiekunom, którzy wysłuchali naszych próśb, zrobiliśmy zakupy w supermarkecie. Po powrocie do obozowiska byliśmy niestety już zbyt zmęczeni na dalsze zabawy i gry, ale druhowie od razu znaleźli sposób na spędzenie czasu wolnego ( dużo kąpieli, kajaki, piłka). Po całym bardzo męczącym dniu zjedliśmy jak co dzień pyszną kolację i weszliśmy do śpiworów w ten sposób zakończyliśmy wspaniały dla nas dzień. Na pewno będziemy go miło wspominać.
Zastęp XIV
Wczoraj było bardzo ciekawie, ponieważ jak się obudziliśmy rano i zjedliśmy śniadanie to się szykowaliśmy do wyprawy do Ośna Lubuskiego. Szłyśmy ścieżką wśród łąk i lasów z druhną i uczyłyśmy się piosenki „Hallelujah” (w zasadzie to Aniela nas uczyła) i śpiewałyśmy też naszą piosenkę z FPN. Byliśmy w ciucholandzie, w Biedronce oraz zwiedzaliśmy mury średniowieczne. Jak wróciłyśmy z wyprawy spieszyłyśmy się na naszą wartę na stołówce. Harowałyśmy cały dzień J i miałyśmy też trochę odpoczynku. Popołudniu był bankiet dla zwycięzców FPNu: wygrane trzy miejsca dostały ogromne torty z owocami, wyróżnione miejsca dostały babki a cała reszta pączki – było pysznie. Wieczorem standardowo było ognisko. Dzień był bardzo przyjemny i w ogóle udany pomimo służby kuchennej.
Anielka i Ania z zastępu 6