Wczorajszy dzień był pierwszym, w którym się wyspałem. Nie wiem, od czego to zależy, ale pierwszy raz nie miałem oporu ze wstawaniem. Może jest to skutek świetnie poprowadzonej pobudki przez druha Młodego. Po śniadaniu, w ramach zajęć przedpołudniowych mieliśmy czas na przygotowania do Korowiska. Kilka razy musieliśmy zmienić koncepcję, ale ostatecznie wyszło całkiem git.
Po ciszy poobiedniej przyszedł czas na kolejne zajęcia, czyli Olimpiadę Sportowa. Konkurencje były różne: koperta, skakanka, stanie z butlą, rzucanie ringiem na butelki z cola. Tak jak co roku, największa kolejka ustawiała się po colę.
Pojawiła się też nowa konkurencja, przynajmniej ja takiej nie kojarzę, a mianowicie Tajski boks czyli uderzanie przeciwnika miękkim workiem. Podczas gdy jeden zawodnik ucieka w ringu, gwiżdżąc nieustannie w gwizdek, drugi próbuje go trafić. Dla utrudnienia bijący ma zasłonięte oczy. Wiele osób, w tym ja, chciało spróbować swoich możliwości. Nie wyszło mi to najlepiej, bo mój kolega ciągle mi uciekał i przy okazji zniszczyłem pół ringu.
Na końcu było rzucanie jajkiem na odległość. Pary mogły się wcześniej zapisać do tej konkurencji, później starały się rzucać do siebie jako i łapać je z jak największej odległości. Mi się nie udało i przy okazji upaćkałem sobie całą bluzę. Nie najlepiej…
Jan Eichstaedt, zastęp 9
Wczoraj wieczorem odbył się spektakl grupy teatralnej z Zielonej Góry „Nie ma lipy”, do której należy druhna Oliwia. Przedstawienie miało na celu ostrzec nas przed używkami. Sztuka była przedstawiona na bardzo wysokim poziomie. Przez cały czas czuło się napięcie. Oprócz aktorów, którzy wcielili się w swoje role doskonale, na scenie mogliśmy usłyszeć autorsko przygotowana muzykę na żywo, która dodawała dreszczyku emocji. Nawet chłód, który zazwyczaj nie jest przyjemny, dodawał klimatu sztuce. Ogólnie, to jestem bardzo wdzięczny, że mogłem obejrzeć ten spektakl i chciałbym za to bardzo podziękować. Po przedstawieniu odbyła się krótka dyskusja na jego temat. Dowiedziałem się, że grupę teatralną „Nie ma lipy” do stworzenia tej sztuki zainspirowała szkolna akcja „STOP DOP”. Przygotowania do premiery trwały 6 miesięcy i tak oto mogliśmy ujrzeć ten świetny spektakl. Jeszcze raz dziękuję.
Mateusz Łukaszczyk
Od red. Spektakl przeznaczony był dla starszych uczestników, młodsi w tym czasie oglądali film pt. „Sekretne życie pszczół”.