Wczoraj czyli w niedzielę rano obudziły mnie fajne piosenki. Po śniadaniu szliśmy na Mszę Św. do Świniar. Trzech obozowiczów służyło jako ministranci. Po powrocie chętni wzięli udział w warsztatach traperskich. My akurat tam nie byliśmy, poszliśmy nad jezioro, pływaliśmy i bawiliśmy się. Po ciszy poobiedniej odbył się turniej firmowy. Okazał się bardzo fajny. Wśród konkurencji znalazły się takie, jak: bieg z ziemniakiem na łyżce, berek i inne. Po turnieju, telefonach, kąpielisku, porcie mieliśmy kolację, a wieczorem ognisko. Przy ognisku było ładnie i miło. Później był krąg i iskierka. Potem umyliśmy zęby i poszliśmy spać. Tak wyglądają nasze wrażenia z dnia 29 lipca.
Zastęp 2